WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, ŚWIĘTO ZMARŁYCH
ZNICZE
„…Dziesiątki,
Setki, tysiące zniczy.
Nikt ich nie zliczy.
Od żywej ziemi,
Od ciepłej ziemi,
Tym, którzy w ogniu
Dla niej płonęli,…”
Danuta Wawiłow
1 listopada - Wszystkich Świętych
O dniu 1 listopada słów kilka.
Wszystkich Świętych jest chrześcijańską uroczystością ku czci wszystkich zmarłych i nieznanych świętych i męczenników, którzy są w niebie z Bogiem. Jej podstawą jest wiara w to, że istnieje wspólnota łącząca Jezusa Chrystusa na ziemi i w czyśćcu ze zbawionymi w niebie i aniołami. Dawniej podczas tego święta czczono głównie męczenników, którzy oddali swoje życie za Chrystusa. Początkowo cześć męczennikom oddawano 1 maja, ale w 731 roku papież Grzegorz III przeniósł tę uroczystość na 1 listopada, a papież Grzegorz IV w 873 roku rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego. Tego dnia zazwyczaj odwiedzamy na cmentarzach groby naszych bliskich. Modlimy się i zapalamy znicze. Następnego dnia po Wszystkich Świętych – 2 listopada, obchodzimy wspomnienie zmarłych – Zaduszki. Dla chrześcijan to dzień modlitw za wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli już z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu.
Należy jednak zauważyć, że Polska nie zawsze była krajem chrześcijańskim. Posłuchajcie, jak za czasów Szeptuch i Żerców przebiegało święto ku pamięci zmarłych.
W pradawną, ciemną noc nasi pra- pra- pra- pradziadowie obchodzili przedchrześcijański obrzęd zadusznych, którego istotą było „obcowanie żywych z umarłymi”, a konkretnie nawiązywanie relacji z duszami przodków. To święto zwane było DZIADY.
To dziś w nocy z 31 października na 1 listopada nasi pradziadowie przygotowywali się do jesiennego święta zmarłych. Dnia, w którym żywi nawiązują „rozmowę” z umarłymi.
W ramach obrzędów dziadów przybywające na "ten świat" dusze należało ugościć, aby zapewnić sobie ich przychylność i jednocześnie pomóc im w osiągnięciu spokoju w zaświatach. Podstawową formą obrzędową było karmienie i pojenie dusz (np. miodem, kaszą, jajkami, kutią i wódką) podczas specjalnych uczt przygotowywanych w domach lub na cmentarzach (bezpośrednio na grobach). Charakterystycznym elementem tych uczt było to, iż spożywający je domownicy zrzucali lub ulewali części potraw i napojów na stół, podłogę lub grób z przeznaczeniem dla dusz zmarłych.
W niektórych rejonach przodkom należało jednak także zapewnić możliwość wykąpania się i ogrzania. Ten ostatni warunek spełniano rozpalając ogniska, których funkcja tłumaczona jest niekiedy również inaczej. Miały one oświetlać drogę wędrującym duszom, tak by nie zabłądziły i mogły spędzić tę noc wśród bliskich. Pozostałością tego zwyczaju są współczesne znicze zapalane na grobach.
Bezpieczeństwo, kilka podstawowych zasad:
- Idąc na cmentarz nie zabieraj ze sobą dużych kwot pieniędzy, możesz paść ofiarą kieszonkowca.
- Pieniądze i dokumenty umieść w wewnętrznej stronie garderoby (kurtki).
- W samochodzie zapnij pasy,
- Na cmentarzu zachowaj powagę, to czas zadumy i wspomnień.
- Nie baw się zapałkami, zapalniczką, rozgrzanym woskiem, możesz poparzyć się.
- Jeśli zagubiłeś się poszukaj osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na cmentarzu lub policjanta.
Uzgodnij w domu z rodzicami, gdzie masz się udać w razie zagubienia.
SAMORZĄD UCZNIOWSKI