PSYCHOLOG SZKOLNY- ZAGADNIENIE NR 3
Miłość :)
W nr 2 ostatnie zdanie przypominało, że najlepszym dowodem naszej miłości jest czas jaki poświęcamy kochanej osobie. Dzieci czują to równie dobrze jak my dorośli.
Często powtarzane przez rodziców: - za chwilę, - później, - nie teraz, w sytuacji kiedy dziecko chce nam o czymś opowiedzieć, będzie odczuwane przez dziecko jak: - nie jesteś dla mnie wystarczająco ważny, - nie interesujesz mnie, - nie kocham Cię.
W większości przypadków odczucia dzieci będą w takiej sytuacji mylne, ale to od nas zależy, czy nasze dziecko oprócz tego, że będzie kochane, będzie również czuło, że jest kochane. Poczucie bycia kochanym lub nie kochanym przez rodziców ma konsekwencje rzutujące na całe życie człowieka.
Jak to zrobić?
- Poświęcić dziennie chociaż 10 min czasu tylko dla dziecka, gdzie będziemy z nim ciałem i duszą, bez naszego telefonu i innych „rozpraszaczy”.
- Dbać o kontakt fizyczny, nawet z najstarszymi dziećmi. Pogłaskać, połaskotać, przytulić, potargać czuprynę, sprawdzić, czy jeszcze damy radę nasze dziecko podnieść, czy ono da radę podnieść nas ;) Dać buziaka na dobranoc, na dzień dobry. Młodsze wziąć na kolana przy stole albo telewizorze.
- Uśmiechać się na widok dziecka, nawet jeżeli nie mamy najlepszego nastroju.
- Czule mówić do dziecka – Kochanie, Syneczku, Córeczko, Słoneczko. Może być również w formie bardziej żartobliwej, ale również miłej – Kochaneczku, Córcia, Dumo Taty, Pociecho moja…itd.
- Często mówić dziecku – z naciskiem na często J - że je kochamy; że je kochamy nawet wtedy, kiedy się na nie złościmy; że są dla nas niesamowicie ważne; że bardzo się cieszymy, że je mamy; że są naszym szczęściem; że są najpiękniejszym prezentem jaki mogliśmy dostać. (Nigdy nie groźmy dziecku, że jeżeli coś zrobi, albo czegoś nie zrobi to przestaniemy je kochać, nawet jeżeli do nas tak mówiono.)
- Traktować dziecko z szacunkiem równym osobie dorosłej – dzieci mają takie same emocje jak dorośli! Wyrazem szacunku jest np. przeproszenie dziecka jeżeli popełnimy błąd. Poniżane, wyśmiewane, czy nadmiernie krytykowane dziecko nie będzie się czuło kochane.
Co zrobić kiedy naprawdę nie możemy w danym momencie wysłuchać dziecka, albo zrobić tego z wystarczającą uwagą?
Możemy powiedzieć patrząc dziecku w oczy np. tak:
– Kochanie, teraz jestem bardzo zajęty i niestety nie dam rady Cię wysłuchać. Za 15/30 min skończę (albo zrobię sobie przerwę), przyjdę do Ciebie i porozmawiamy.
Oczywiście dotrzymujemy danego słowa. J
Pozdrawiam,
Małgorzata Czapiewska